Katheryn Maloney i Brady Cullinan sprzedają biżuterię zrobioną z lakierowanych martwych cykad, które masowo wyroiły się tego lata w ich mieście. Te nietypowe kolczyki i wisiorki kosztują 10 dolarów. Młode projektantki twierdzą, że ludzie różnie reagują na ich wyroby. Niektórzy mówią, że tego typu biżuteria jest odrażająca, natomiast innych zachwyca wyjątkowość i oryginalność ozdób. - Dodajemy koraliki, malujemy je i w ten sposób każdy egzemplarz jest inny. Jedne mają rozpostarte skrzydła, inne nie - mówi Katheryn i dodaje, że oswoiła się z owadami i już się ich nie boi. Przedsiębiorcze nastolatki zaczęły robić biżuterię z owadów w połowie czerwca. Maloney i Cullinan zatrudniły do pomocy trójkę znajomych z sąsiedztwa, których zadaniem było zbieranie martwych cykad. Płaciły im po 5 centów za każdą dostarczoną sztukę. Pomysłodawczynią wyrabiania nietypowych ozdób była matka jednej z nastolatek. W planach dziewcząt jest też biżuteria z innych owadów. Maloney i Cullinan zgodnie twierdzą, że na pewno nie będą to pająki.