Przeprowadzone w Nigerii badania koczkodanów białonosych pokazały, że małpy te potrafią przekazać różne informacje, układając okrzyki w różne sekwencje. Do tej pory nauka uważała, że taka umiejętność, podstawowa dla tworzenia się języków, pojawiła się na stosunkowo późnym etapie ewolucji człowieka. Koczkodany używają odpowiednio ułożonych okrzyków, by informować stado o grożącym mu niebezpieczeństwie. I tak jedna ich sekwencja oznacza, że w pobliżu pokazał się lampart, zupełnie inne - zwiastuje pojawienie się orła. Małpy wydają tylko parę dźwięków, układanie ich w zdania pozwala znacznie zwiększyć liczbę przekazywanych informacji. Być może z podobnych powodów ta umiejętność pojawiła się także u człowieka. Do tej pory uważano raczej, że wiązało się to z dużym bogactwem słów, ale to założenie mogło być błędne.