Państwo Chang - właściciele pralni - rzeczywiście zgubili spodnie od garnituru sędziego Pearsona. Skutki zaniedbania przerosły jednak i ich, i zastępy osłupiałych prawników. Sędzia domaga się bowiem 65 milionów dolarów odszkodowania "za cierpienia psychiczne i niewygody". Sędzia Pearson zna doskonale kruczki prawne i dzięki temu skutecznie zatruł państwu Chang życie. Doszło nawet do tego, że choć cały garnitur wart był nieco ponad tysiąc dolarów, Koreańczycy zaproponowali 12 tys. dolarów odszkodowania. To jednak dla sędziego za mało. W efekcie państwo Chang na skraju bankructwa rozważają powrót do Seulu, a sędzia? walczy i miewa się świetnie. Ma teraz duże szanse na kolejną 10-letnią kadencję.