Samolot powstał z jednego kawałka papieru, bez użycia kleju czy nożyczek. Został on poskładany tak, jak składa się typowe samoloty z papieru. Czułem olbrzymią presję. Wszystko jest ważne - wilgotność powietrza, temperatura, obecność ludzi - stwierdził Toda. Obiecał przy okazji, że z czasem jego papierowe samoloty pokonają granicę 30 sekund. Osiągniecie Tody zostało wpisane do Księgi Rekordów Guinessa. Wcześniej znalazł się tam inny jego rekord - lot papierowego samolotu, do którego zbudowania wykorzystano taśmę klejącą. Utrzymał się on w powietrzu przez 27,9 sekundy. Teraz Toda ma nadzieję, że wraz z profesorem Shinjim Suzukim z Uniwersytetu Tokijskiego powrócą do zarzuconego przed rokiem pomysłu zbudowania papierowych samolotów, które byłyby w stanie przetrwać wejście w ziemską atmosferę z przestrzeni kosmicznej. Japończycy chcieli wysłać 100 takich samolotów z Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Porzucili jednak swój pomysł, gdyż uznali, że nie ma możliwości śledzenia ich wszystkich podczas trwającej tydzień podróży na Ziemię.