Dominik Schollmayer mikrofon wziął do ręki w poniedziałek 30 marca rano, a odłożył go dopiero 6 kwietnia, chwilę po godz. 7.00 rano. Jego "poranny program" trwał 169 godzin, czyli o godzinę dłużej niż audycja poprzedniego rekordzisty - poinformowało radio na stronie internetowej. Zgodnie z zasadami konkursu prezenter mógł puszczać na antenie piosenki o długości od dwóch do sześciu minut. Najwyżej po dwóch utworach musiał mówić do słuchaczy. Schollmayer miał też prawo do pięciu minut przerwy na godzinę, ale zrezygnował z nich, żeby co trzy godziny móc odpoczywać przez kwadrans. W czasie rekordowej audycji prezenter przez cały czas był pod opieką lekarza.