Właściciela psa imieniem Crosby zaintrygowało nietypowe zachowanie jego ulubieńca. Pupil godzinami siedział nieruchomo, wpatrując się w ścianę. Zwierzę także co jakiś czas także poszczekiwało. Crosby przestał nawet przybiegać swojemu panu na przywitanie, nie reagował również na wołanie, wciąż uparcie wyczekując w jednym punkcie mieszkania. Pomimo upływu czasu, jego zachowanie nie ulegało zmianie. Pies siedział w jednym miejscu. Właściciel użył kamerki Pierwszym odruchem George’a Millera było sprawdzenie miejsca, przy którym przesiadywał pies. Mężczyzna ostukał ścianę, sprawdzał też, czy jego mieszkania nie okupują żadne szkodniki. Nie znalazł w tamtym miejscu również uszkodzonych kabli ani żadnych innych problematycznych anomalii, które mogłyby tak bardzo przykuć uwagę Crosby’ego. Właścicielowi pupila wciąż nie udawało się odkryć, jaki jest powód charakterystycznej reakcji zwierzęcia. Postanowił on więc, że zainstaluje w domu kamerę, aby ustalić, co za tym stoi. Pies zaskoczył właściciela. Powód był za ścianą Po zarejestrowaniu nagrań George Miller zdecydował się na ich przejrzenie. Jak udało mu się zauważyć, pupil siedział pod ścianą tylko w czasie, gdy jego właściciel znajdował się w mieszkaniu. Wkrótce, po wnikliwym śledztwie, zauważył on coś, co sprawiło, że zdecydował się na wykucie małego otworu w ścianie - przedmiocie zainteresowania Crosby’ego. Jak się okazało, w jej wnętrzu znajdował się maleńki kot. To właśnie ten maluch był powodem charakterystycznego zachowania psa, który w ten sposób chciał zwrócić na niego uwagę mężczyzny. Po odkryciu niesamowitego widoku mężczyzna kontynuował akcję ratunkową i spod kawałka płyty gipsowo-kartonowej wydobył kota. Zwierzę, które ocalało dzięki właściwej reakcji, natychmiast dołączyło do rodziny. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!