- Zobaczyłam, że przysięgli piszą w różnych kierunkach i od razu pomyślałam, że nie robią normalnych notatek - powiedziała adwokat Robyn Hakelis. Obrończyni zgłosiła swoje spostrzeżenie sędziemu i proces natychmiast przerwano. Podczas rozprawy na ławie oskarżonych zasiadało dwóch mężczyzn, którym zarzuca się przestępstwa narkotykowe. Grozi im kara długoletniego pozbawienia wolności. Sąd zajmował się tą sprawą przez 66 dni. Koszty kolejnego procesu, w związku z powołaniem nowej ławy przysięgłych, szacuje się, w przeliczeniu, na ponad 600 tysięcy euro.