Nazwano je "prywatnym", bo zorganizowane zostało nie z inicjatywy władz, lecz dwóch partii prawicy. Mieszkańcy wypowiadają się na temat przedstawionych przez burmistrza planów założenia nowych obozowisk dla romskich imigrantów. Dwa ugrupowania - Sojusz Narodowy i Liga Północna -rozesłały 67 tysięcy kart do głosowania do mieszkańców by ocenili projekt burmistrza Graziano Delrio z lewicy. Podkreśla się, że plebiscyt ten, odbywający się pod hasłem "Nowe obozowiska romskie: to ja decyduję" jest wyzwaniem i wyrazem protestu wobec projektu władz. - Udzielimy demokratycznej odpowiedzi reżimowi, narzuconemu przez lewicową administrację - mówi lokalny szef Sojuszu Narodowego Marco Eboli. Politycy obu partii zachęcają ludność Reggio Emilia do udziału w referendum; rozdają na ulicach ulotki i zamieszczają ogłoszenia w lokalnej prasie. Sprawa obozowisk Romów budzi ogromne emocje nie tylko w tym mieście, ale w całych Włoszech, gdyż pojawiają się one lawinowo. Większość z nich powstaje nielegalnie. Władze starają się załagodzić pojawiające się na tym tle konflikty. Likwidowane są obozowiska, wznoszone bez zgody władz. Akcjom takim towarzyszą duże napięcia społeczne.