- To nie jest radosne zajęcie. Raczej bolesne - powiedział o swojej pracy Fukuda. - Kiedy robię coś nowego, media o tym piszą i staje się to dla mnie jeszcze bardziej stresujące - wyznał dziennikarzom japoński polityk, który za kilka tygodni poprowadzi szczyt G8. Fukuda zdradził, że jego sposobem na stres jest sen i od czasu do czasu kieliszek wina. Dyplomatycznie powiedział, że pija zarówno francuskie, jak i amerykańskie wino. Nie obawia się też win z Wielkiej Brytanii. 71-letni premier wyjawił ponadto, że nie przepada za wódką. - Dobrze jest czasem napić się wódki, ale dla człowieka w moim wieku jest ona za mocna - podkreślił.