Chłopiec przedostał się przez ogrodzenie, po czym wpadł do głębokiej na 3,7 m fosy okalającej wybieg dla goryli i nie umiał się stamtąd wydostać.Goryl Harambe, któremu wizyta chłopca najwyraźniej nie przypadła do gustu, pochwycił go i zaczął wlec po ziemi. Dziecko przebywało w bezpośredniej bliskości goryla ok. 10 minut. Ważący 181 kg samiec Harambe był przedstawicielem podgatunku "zachodni goryl nizinny", dość licznego, ale zagrożonego, gdy chodzi o przetrwanie. Ogród zoologiczny w Cincinnati zakupił go w Brownsville w Texasie w 2014 r., licząc na rozmnożenie niewielkiego stada. Sobotni wypadek przekreślił te szanse. - Ryzyko było zbyt wielkie. Wybór sprowadzał się do: uśpić albo zastrzelić. Zachowanie goryla mogło spowodować zagrożenie dla życia dziecka - powiedział dyrektor zoo Thane Maynard. Pracownicy zoo zdecydowali się zastrzelić goryla, zamiast go uśpić, ponieważ środek nasenny nie zadziałałby od razu. Czterolatek został przewieziony do szpitala z obrażeniami nie zagrażającymi życiu.