O zdarzeniu tym informuje agencja Reutera. Policyjny pościg z udziałem sześciu samochodów trwał 40 minut. Do zatrzymania się nie skłoniły przygodnego traktorzysty (który nie miał prawa jazdy) ani wezwania policjantów, ani rozpylony przez otwarte okno gaz pieprzowy. Nie zadziałały też rozłożone na trasie kolce. Rajd traktora zakończył się dopiero wtedy, gdy funkcjonariusze przestrzelili w nim opony - po drodze jednak pojazd zdążył jeszcze uderzyć w policyjny samochód i zderzyć się z kolejnym autem.