Singh, któremu w obcesowy sposób polecono, by zdjął turban na okres szkolenia z pacyfikowania rozruchów ulicznych, otrzyma 3,5 tys. funtów za "pośrednią dyskryminację" oraz 6,5 tys. funtów za szykany ze strony przełożonego. Wraz z odszkodowaniem za utracone zarobki i procentami od zasądzonej sumy otrzyma łącznie 12 636 funtów. Sędzia Murray Creed uznał, że polecenie wydane Singhowi przez przełożonego, które brzmiało "Zdejmij to z głowy", naruszało jego osobistą godność. Wskutek tego doznał on urazu psychologicznego i zraniono jego uczucia. "Pośrednią dyskryminacją" są, zdaniem sędziego, niejasne postanowienia odnoszące się do turbanów, zawarte w regulaminie dotyczącym szkolenia policjantów w sytuacji ulicznych zamieszek. Sędzia polecił władzom policyjnym aglomeracji manchesterskiej, by zmodyfikowali przepisy odnoszące się do umundurowania i wyposażenia tak, by brały pod uwagę specyficzne wymagania sikhów na policyjnej służbie. Singh służy w policji Wielkiego Manchesteru od 2004 r. Skrupulatnie podchodzi do nakazów wiary, która zakazuje mu zdejmowania turbanu w miejscach publicznych lub zmiany jego wyglądu. Po incydencie z sierżantem z powodu ataków paniki, stresu i palpitacji serca Singh poszedł na zwolnienie. Obecnie zamierza powrócić do pracy. Jego przełożeni zapowiedzieli konsultacje ze Stowarzyszeniem Sikhów działającym w ramach policji w W. Brytanii.