Jak relacjonuje w piątek agencja Reutera, policja wysłała setki listów gratulacyjnych w Bangkoku i okolicach pod adresy poszukiwanych od dawna osób, podejrzewanych m.in. o kradzieże i gwałty. Listy informowały o tym, że ich numer telefoniczny lub numer identyfikacji osobistej został wylosowany w loterii i okazał się szczęśliwy. W rezultacie złapano 14 osób. Funkcjonariusz policji, który był autorem tego pomysłu, ocenił rezultat jako dobry, ponieważ policja nie spodziewała się, że ktokolwiek zgłosi się po rzekomą wygraną. Jednak - jak wskazał - niektórzy z poszukiwanych już od dłuższego czasu znajdowali się na policyjnej liście, mogli więc uznać, że obecnie już nie są ścigani. - Prawdopodobnie czuli się bardzo głupio, zwłaszcza ci, którzy ukrywali się miesiącami - przyznał funkcjonariusz.