Cena wyjściowa, jaką ustalił dom aukcyjny Galeria Westlicht, wynosiła 100.000 euro. Oferty napłynęły z Japonii, Korei Południowej, Francji i Stanów Zjednoczonych - poinformowali organizatorzy aukcji. Dotychczas najwyższa cena, jaką uzyskano za tego rodzaju zabytkowy aparat fotograficzny, wynosiła 200.000 euro. Według szwajcarskiego fotografa i historyka fotografii Michela Auera sprzedany dagerotyp "jest jedynym znanym egzemplarzem" wykonanym w pracowni francuskich przedsiębiorców, braci Susse. Dagerotypem tym okazała się stara drewniana skrzynka, którą ostatnio odnaleźli wśród innych pokrytych kurzem przedmiotów synowie właściciela tego aparatu, profesora Wolfganga Haase z Monachium. Specjaliści stwierdzili, że dagerotyp, który należał do prof. Haasego, jest starszy od dagerotypu wyprodukowanego przez Alphonse Giroux, szwagra Louisa Daguerre, uważanego dotąd za wynalazcę dagerotypu produkowanego do celów komercyjnych. Na świecie zachowało się 12 egzemplarzy dagerotypów produkowanych przez Giroux. Jednak zanim zaczął je produkować, 5 września 1839 roku firma Bracia Susse umieściła we francuskim dzienniku "Le Quotidienne" ogłoszenie handlowe reklamujące jej dagerotyp. - To istny cud, że aparat ten przez prawie 170 lat pozostawał nieznany szerszej publiczności - powiedział w wywiadzie dla austriackiej rozgłośni radiowej ORF dyrektor słynnego w Wiedniu sklepu wyspecjalizowanego w sprzęcie fotograficznym, Peter Coeln.