250 skoczków to członkowie tajlandzkiej armii, reszta pochodzi z ponad 40 krajów - w tym Australii, Holandii i Stanów Zjednoczonych. Udało im się pobić rekord ustanowiony 5 lat temu przez dwa razy mniejszą liczbę skoczków. - To fantastyczne skakać nad miastem. Takie doświadczenie jest zupełnie różne od tego, co robimy normalnie, czyli skakania nad otwartymi przestrzeniami. Znaleźć się nad miastem i zobaczyć wokół siebie te wszystkie spadochrony, to było niesamowite - mówił jeden z uczestników, Brytyjczyk. Na ziemi skoczków witały setki wiwatujących mieszkańców miasta. Członkowie międzynarodowej - jak widać zgranej - ekipy już zapowiedzieli bicie kolejnego rekordu.