Kobieta zajrzała do pliku starych kuponów z loterii zmartwiona ciężką kondycją finansową swojej rodziny. I okazało się, że wygrała ponad dziesięć milionów dolarów. Zwycięski kupon otrzymała od ojca. Gdyby zajrzała do niego dwa miesiące później, byłby już nieważny. - Obudziłam się tego ranka zmartwiona naszymi finansami. Coś tknęło mnie, by sprawdzić losy. Pomyślałam, że gdybym coś wygrała, mogłabym pomóc mamie i tacie - opowiadała Australijka. Szczęśliwy los kosztował niespełna dziewięć dolarów.