"Nigdy nie widziałem zielonego amerykańskiego banknotu, a bardzo chciałbym taki mieć" - pisał Castro. Pochodzący z 1940 roku list odnaleziony został w amerykańskim Archiwum Narodowym. Niestety, jak większość podobnych próśb, także i ta załatwiona została odmownie. Młody Fidel zapewne nie przewidywał, że niecałe 20 lat później stanie na czele kubańskiej partyzantki, która obali rząd, zdobędzie władzę i sama będzie sobie drukować, co zechce.