Mieszkańcy tego małego miasteczka mieli pecha. Wilgotna pogoda oraz setki ton kurzego nawozu, wywiezione przez sąsiada na jego siedmiohektarowe pole spowodowały masowe wyrojenie się much. Okolicę ogłoszono już obszarem zagrożenia zdrowotnego. Farmer Mark Adams twierdzi, że nawoził zgodnie z obowiązującymi przepisami. Chce jednak wynająć firmę, która zwalczyłaby owady. Niektórzy sąsiedzi grożą mu już procesem. Posłuchaj relacji Grzegorza Jasińskiego: