Pilota trzeba było wyprowadzić z kokpitu siłą. Według zeznań pasażerów samolotu, na przemian wzywał Boga i klął. Obecnie przebywa w szpitalu psychiatrycznym w Ennis. Jak mówi rzecznik linii Air Canada, pilot znajduje się pod dobrą opieką medyczną. Jak zaznaczył, załodze samolotu należy się uznanie za zachowanie zimnej krwi i za to, że udało jej bezpiecznie posadzić samolot awaryjnie na lotnisku w Shannon. W wyniku operacji nikt nie ucierpiał.