Policja domaga się surowej kary dla psa, który - według funkcjonariuszy - pogryzł kilka osób. Jego właścicielka twierdzi jednak, że zwierzę nie jest agresywne i atakuje jedynie włamywaczy. Pies Chhotu już wcześniej zadarł z wymiarem sprawiedliwości. W 2003 roku został nawet skazany na śmierć, jednak obrońcy praw zwierząt wywalczyli zmianę wyroku. Gryzie tylko włamywaczy Chhotu pojawił się w zatłoczonym sądzie w mieście Purnea w czwartek. - Sąd był zmuszony wezwać psa, ponieważ policja uznała, iż stanowi on zagrożenie dla porządku publicznego - powiedział Rajiv Ranjan, miejscowy urzędnik. Jednak na sali sądowej pies był wyjątkowo spokojny. - Pomimo obecności tak dużej liczby osób Chhotu nikogo nie ugryzł, ani nawet na nikogo nie zaszczekał - powiedziała Dilip Kumar Deepak, adwokat psa. Sąd nie podjął wczoraj decyzji, co się stanie z Chhotu. Kolejne posiedzenie w tej sprawie zwołano na 5 sierpnia. 7-letni obecnie Chhotu został przygarnięty przez Janaki Devi. Pół roku temu Janaki zmarła, a psem zaopiekowała się jej córka Rajkumari, bezdzietna wdowa. - Chhotu to mój jedyny obrońca i dbam o niego, jakby był moim dzieckiem - powiedziała Rajkumari Devi. Kobieta twierdzi, że pies pogryzł jedynie tych, którzy próbowali się włamać do jej domu. Podobnego zdania jest adwokat Chhotu. Sądzi ona, iż do domu Devi próbowali się włamać jej sąsiedzi, którzy chcą przejąć jej dom i działkę.