Decyzja o zakazie użycia wspólnych grzebieni ma także zapobiec rozprzestrzenianiu się innych chorób. Dotychczas w każdej łazience Izby Gmin leżał grzebień, z którego korzystali deputowani tuż przed rozpoczęciem obrad bądź spotkań z odwiedzającymi parlament. Zakaz wywołał burzę wśród parlamentarzystów. Jeden konserwatywnych deputowanych określił go wręcz "wariactwem". Sytuację uspokajał przewodniczący Izby Gmin, który argumentował, że tak mały przedmiot jak grzebień każdy może nosić w kieszeni.