Podnoszący się poziom mórz oraz erozja lądu mogą spowodować zatopienie tego wyspiarskiego państewka w ciągu najbliższych 50 lat. Tuvalu zostało członkiem Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego w 2007 roku, więc tegoroczne pekińskie igrzyska mogą być teoretycznie dla niego pierwszymi i zarazem ostatnimi. To położone na Oceanie Spokojnym państewko wysyła do Pekinu trzech lekkoatletów, którzy jednak nie mogli przygotowywać się do zawodów w swojej ojczyźnie, bo jest za mała. Trenowali na terytorium większych sąsiadów: Fidżi i należącej do Francji Nowej Kaledonii. Tuvalu zajmuje archipelag, składający się z dziewięciu wysp; powierzchnia największej z nich wynosi zaledwie 5,6 kilometra kwadratowego. Aby zapobiec zatapianiu Wysp Lagunowych, jak nazywa się archipelag, na którym położone jest Tuvalu, rozpoczęto akcję ich zalesiania, z nadzieją, że roślinność umocni wybrzeża. Na wszelki wypadek rząd planuje ewakuację obywateli na Fidżi, do Nowej Zelandii lub Australii. Już kilka tysięcy Tuwalczyków żyje w Nowej Zelandii. Tuvalu nie jest jedynym państwem, którego może niedługo zabraknąć na mapach. Mikronezyjskiej Republice Kiribati ocean co roku zabiera kilka kilometrów wybrzeża i zanieczyszcza solą ujęcia wody pitnej. Kiribati wysyła do Pekinu trzech zawodników. Z położonych na pacyfiku państw do Pekinu przyjedzie 70 sportowców. Najwięcej, siedmiu, będzie reprezentować Papuę-Nową Gwineę, najmniej, bo tylko jednego, wysyła Republika Nauru.