Jak poinformowała rzeczniczka warmińsko- mazurskiej policji Anna Siwek, funkcjonariuszy poinformowano, że w samochodzie osobowym przewożony jest koń. - Zgłoszenie wydało się nieprawdopodobne. Jednak gdy policjanci pojechali pod wskazane miejsce, na drogę wylotową na Szczytno, okazało się to prawdą. W fiacie uno z tyłu siedział 120-kilogramowy źrebak - powiedziała Siwek. Pewnie na nietypowego pasażera nikt by nie zwrócił uwagi, gdyby nie awaria samochodu. Mężczyźni musieli się zatrzymać tuż przy wjeździe do Olsztyna, na Kolonii Mazurskiej, z powodu awarii tłumika. Wówczas ktoś zdumiony widokiem konia w aucie wezwał policję. Pomysłowi mężczyźni wyjęli tylną kanapę z samochodu i umieścili ją na dachu, a na jej miejscu umieścili konia. Zwierzę było trochę wystraszone. Policjanci za korzystanie z auta w sposób niezgodny z jego przeznaczeniem ukarali kierowcę 200-złotowym mandatem.