Ustanowione kilka lat temu święto miało stanowić przeciwwagę dla walentynek. Ranga tego dnia rośnie z roku na rok. To głównie zasługa handlowców, którzy dostrzegli komercyjny potencjał święta. Rynek jest ogromny, ponad stumilionowy. W USA single stanowią bowiem prawie połowę wszystkich dorosłych mieszkańców tego kraju.Zmieniają się nie tylko statystyki, ale i nastawienie społeczne. Jennifer Lopez, piosenkarka i aktorka, znana z licznych romansów i dlatego nazywana "seryjną monogamistką" na konferencji prasowej kilka dni temu zaskoczyła wypowiedzią, w której chwali życie singla. "Mogą otaczać cię tłumy ludzi, a i tak będziesz samotny. Ja dojrzałam i naprawdę polubiłam być samą, bo czasami taka samotność to cenny stan" - mówiła.Jeszcze w latach 50. XX wieku podejście było diametralnie odmienne. Według badań Uniwersytetu Michigan, 80 procent ankietowanych uznawało osobę niezamężną lub nieżonatą za "moralnie zepsutą", "rozwiązłą" i "neurotyczną". Dziś psychologowie podkreślają, że singiel to osoba otwarta, towarzyska i kreatywna.