- Nie mam nic wspólnego z Karadziciem - zastrzega na wszelki wypadek Petar Glumac znany w swoim środowisku jako "wuj Pera". Wuj Pera, mieszkaniec małej, położonej w serbskiej części Banatu wioski Novo Selo, również para się medycyną alternatywną. W swojej wsi traktowany jest jako lokalna atrakcja, lecz jego sława sięga daleko za Novo Selo. Podobnie, jak Karadzić, leczył pacjentów w Austrii i we Włoszech. - Jestem specjalistą od żeńskiej bezpłodności - twierdzi na łamach serbskiego portalu internetowego "Mondo". I - faktycznie - wygląda, jak alter ego Karadzicia. - Mam również siwą brodę, noszę okulary, a włosy związuję w kucyk - mówi wuj Pera w rozmowie z portalem "Krstarica.com", twierdząc, że Karadzić szukając swojej tożsamości - zainspirował się jego właśnie wyglądem. Co więcej - również bratanek byłego przywódcy bośniackich Serbów, Dragan Karadzić, potwierdza, że "Dragan Dabić" ukradł tożsamość wuja Pery. Po Włoszech - jak mówił jego bratanek - Karadzić podróżować miał na fałszywym chorwackim paszporcie na nazwisko Petara Glumaca właśnie. Leczył tam i sprzedawał medykamenty podszywając się pod niego. Glumac uważa więc, że Karadzić wyrządził mu poważne straty moralne. A mieszkańcy Novo Selo mówią półżartem, że "i my mamy swojego doktora Dabicia".