W ten sposób syn 26-letniego David Partin, który urodzi się około Bożego Narodzenia będzie nosił imiona Dixon Willoughby. Imiona pochodzą od gospodarzy programu radiowego Richarda Dixona i J. Willoughby'ego, którzy na antenie ogłosili konkurs z główną nagrodą w postaci paliwa o wartości 100 dol. dla słuchacza oferującego najciekawszą rzecz w zamian. Aczkolwiek David Partin nie zrzekł się swych praw całkowicie - mianowicie nie zgodził się na nadanie synowi dodatkowo jako imienia słynnego producenta programu Alana Spectora, bohatera zeszłorocznego, głośnego procesu o zabójstwo. - Czasy są ciężkie, a obliczyłem, że tego paliwa starczy mi na kilka tygodni jazdy - uzasadnia swoją decyzję przyszły ojciec. - Wybór należał do niego. Umówiliśmy się: jeśli to będzie dziewczynka ja nadam jej imię, jeśli chłopiec - on, dodaje przyszła matka, przyjaciółka Davida Samantha. Co prawda, w przyszłości naszemu synowi mogą nie podobać się jego imiona, lecz jaką historię o nich będzie miał do opowiedzenia - podsumowują przyszli rodzice.