Ochotnicy współpracują podczas akcji z pracownikami instytucji samorządowych, którzy zadbali o zaopatrzenie w różową farbę oraz wydrukowanie plakatów zachęcających właścicieli psów do "właściwych zachowań". Pomysłodawcą akcji jest strażnik z lasu Sherwood, który liczy, ze w ten sposób uda się ograniczyć ilość nieuprzątniętych psich odchodów. - Co prawda właścicielowi, który nie uprzątnie odchodów grozi mandat w wysokości 50 funtów, lecz ważniejsza jest świadomość obowiązku sprzątania nieczystości, której to ma właśnie służyć nasza akcja - mówi w wywiadzie dla gazety.