Stowarzyszenie, które już w przeszłości uciekało się do demagogii, twierdzi, że wygrana jest "za wysoka". Podczas gdy niemal całe Włochy oczekują w napięciu na wieczorne losowanie Superenalotto, w którym do wygrania jest 94,8 mln euro, obrońcy praw konsumenckich we wniosku - skierowanym do prokuratury w Rzymie, ministerstwa finansów, urzędu Monopolu Państwowego oraz firmy organizującej grę - stwierdzili, że wysokość tej wygranej "powoduje bardzo niebezpieczną gorączkę gry w całym kraju". We wniosku zwrócono uwagę na liczne przypadki, gdy ludzie przeznaczają na tę grę wszystkie swoje oszczędności. Dlatego organizacja postuluje sprawdzenie, czy istnieją możliwości prawne, by sąd mógł interweniować w sprawie kumulacji konfiskując ją - jak podkreślono - "dla dobra zbiorowości". Według wnioskodawców "problem" najwyższej na świecie kumulacji w przypadku, gdyby we wtorek znów nie padła "szóstka", można by też rozwiązać przez podział tej sumy na mniejsze wygrane dla tych, którzy trafią "piątkę". Szacuje się, że jeżeli we wtorek, podobnie jak we wszystkich losowaniach od kwietnia, znów nie padnie główna wygrana, już w czwartek kumulacja wzrośnie prawdopodobnie do 100 milionów euro.