Jeśli ktoś większość czasu spędza z gitarą w ręku, dlaczego miałby się pozbawiać tej przyjemności na obronie pracy dyplomowej? Jak widać, nie musi. Żeby było ciekawiej - obrona nie odbywa się w akademii muzycznej, a dźwięki nie są akustyczne. Ważny jest intrygujący pomysł. No i rockowa dusza. I to i to posiada Adam Karendys (Dyfer), trójmiejski muzyk (ex Pneuma, Salamantra), który swojej pracy pt."Moduł sterujący MIDI do lampowego wzmacniacza gitarowego VINTAGE 50 Custom firmy MG Amplification z zastosowaniem mikrokontrolera" bronił przy użyciu wzmacniacza. - O co chodzi w twoim pomyśle? - Generalnie chodziło o ułatwienie obsługi całego systemu muzycznego złożonego ze wzmacniacza i różnego rodzaju efektów podczas występów na żywo. Jednoczesna obsługa wzmacniacza podczas grania, załączanie jednych efektów, wyłączanie innych, są uciążliwe a momentami nawet niewykonalne. Dlatego zaprojektowałem i wykonałem dodatkowy moduł umożliwiający sterowanie wzmacniaczem przy użyciu systemu MIDI. Mówiąc w skrócie -sterowanie całą ta elektrownią zrzuciłem na podłączonego laptopa. Komputer w odpowiednim momencie przełącza brzmienia wzmacniacza, czy uruchamia odpowiednie efekty. Mi pozostaje tylko granie. No i zagrałem utwór swojej kapeli. - Jak promotor zareagował na pomysł napisania i potem zaprezentowania takiej pracy? Nie było problemów? - Na szczęście nie było problemów. Na liście tematów do wyboru nie znalazłem niczego, co by mi jakoś szczególnie pasowało i nauczony doświadczeniami z techniku zaproponowałem własny. Promotor zaakceptował temat i cała machina ruszyła... - No właśnie w technikum również byłeś oryginalny? - W technikum tematem mojej pracy był "lampowy wzmacniacz gitarowy ze sterowaniem cyfrowym". Wparowałem do sali egzaminacyjnej tocząc przed sobą 300W głośnik. Stanąłem przed komisją z gitarą zawieszoną w kostkach i zacząłem opowiadać, że z konstrukcji wzmacniacza wynika, że aby uzyskać pożądane brzmienie, należy rozkręcić wzmacniacz na 90 proc. mocy maksymalnej, po czym z uśmiechem na ustach zaprezentowałem to brzmienie. Komisja była w lekkim szoku, ale chyba jej się podobało, bo obroniłem się na ocenę celująca. Rockowa obrona odbywała 16 stycznia br. się Instytucie Informatyki Stosowanej w PWSZ w Elblągu, a oryginalny temat pracy spotkał się w pozytywnym odbiorem komisji. Rock&roll nie umarł, wręcz przeciwnie - ma się dobrze! J. Żondłowska