Niestety, musimy jednak rozczarować miłośników "Pomponika" - nic nie wskazuje na to, by cierpiał na jakąkolwiek filipińską przypadłość. Po prostu - pan prezydent nie zna jeszcze dość dobrze swojego nowego - Białego - miejsca zamieszkania. Nic również takiego się nie stało - pan prezydent z okna nie wypadł, ponieważ nie chciał wyjść, a wejść. A poza tym, niestety, okno było zamknięte. Trudno. W tym miejscu - jak czytamy w nowojorskim "Daily News" - należałoby przypomnieć podobne zmagania poprzednika Baracka Obamy, George'a W. Busha, który dzielnie walczył z zamkniętymi na głucho drzwiami po konferencji prasowej w Pekinie. Prezydent Bush poległ w walce z mocnym zamkiem, a po porażce - zapewne z powodu braku lepszego pomysłu - jął stroić cudaczne miny. Zet