Gdy ojciec Nikołaj dowiedział się, co przydarzyło mu się pokropić - czytamy w serwisie Ananova - opuścił przybytek, klnąc na czym świat stoi. - Od kiedy poświęcono nasz lokal, nasi klienci twierdzą, że doświadczają zupełnie unikalnej atmosfery i przychodzi ich tu coraz więcej. Błogosławieństwo działa - cieszy się rzeczniczka klubu Studio 74 Anna Usmanowa.