Zobaczyć własny cień na chmurze, w tęczowej obwódce zwanej glorią? To możliwe, choć rzadkie zjawisko nazywane mamidłem górskim lub Widmem Brockenu. Nie ma nic wspólnego ze zmęczeniem spowodowanym wielogodzinną wędrówką wymagającym górskim szlakiem, lecz z prawami optyki. Czym jest Widmo Brockenu? Widmo Brockenu najłatwiej zaobserwować w wysokich partiach gór, gdzie z uwagi na spiętrzanie się chmur poniżej szczytów dochodzi do załamywania się promieni słonecznych w kroplach wody. W ten sposób powstaje tęczowa otoczka zwana glorią. Okala ona cień turysty odbijający się na chmurze. Podobno zjawisko to najczęściej występuje przy dobrej widoczności jesienią oraz zimą, pojawia się jednak również w innych porach roku. Mamidło zostało nazwane i opisane po raz pierwszy przez Johanna Esaiasa Silberschlaga w 1780 r. Zainspirował się on szczytem Brocken w górach Harz, gdzie udało mu się je zaobserwować. Jak czytamy na stronie Karkonosze.pl: "Góry Harz są stosunkowo niskie, ale częste opady i powstające po nich mgły czynią to miejsce prawie idealnym do obserwowania tego typu zjawisk". Ostatnio Widmo Brockenu udało się sfotografować w Karkonoskim Parku Narodowym, w okolicy Śnieżnych Kotłów. Klątwa Widma Brockenu - dlaczego turyści się go boją? Widmo Brockenu to fascynujące i niezwykle fotogeniczne zjawisko, które sprawia, że większość turystów mających szczęście zaobserwować je, sięga po aparat fotograficzny. Social media miłośników gór pełne są zdjęć, na których można zauważyć charakterystyczną poświatę. Jednak nie zawsze tak było. Z górskim mamidłem związany jest pewien ponury przesąd. Jego autorem jest polski taternik i publicysta okresu międzywojennego Jan Alfred Szczepański. W jednym ze swoich tekstów napisał on, że osoba, która zobaczy Widmo Brockenu umrze w górach. Wybawienie od klątwy miało natomiast gwarantować ujrzenie mamidła po raz trzeci. Zapewniało to szczęśliwcowi dozgonną ochronę i bezpieczeństwo wśród wysokich szczytów. Górska legenda została spopularyzowana i na tyle silnie zakorzeniła się w społeczności taterników i turystów, że do dziś wiele osób o niej wspomina. Traktuje się ją jednak jako ciekawostkę. Dla większości turystów możliwość zobaczenia na własne oczy mamidła górskiego to nie lada gratka. Czytaj również: Berbeka i Pawlikowski dokonali niemożliwego. Mija 37 lat od zdobycia Turkusowej Bogini Najtrudniejsze szlaki w Tatrach. Przewodniczka tłumaczy, jak się przygotować Zobacz także: