Richard Jones nie był sam. Spacerował po lesie w Parku Narodowym Ocala wraz z rodziną, kiedy zauważył aligatora. Jest przekonany, że to jego syn wypłoszył szopa, kiedy chciał zrobić zdjęcie gadowi. Zwierzę rzuciło się do ucieczki, odbijając się przy tym od grzbietu aligatora. Właśnie ten moment uchwycił aparat fotograficzny. Patrząc na fotografię można odnieść wrażenie, że szop... ujeżdża aligatora.