Nietypowy trend wśród pokolenia Z. Może się rozpędzić w 2025 roku

Moda na odkrywanie asortymentu zagranicznych sklepów, zwana również "turystyką spożywczą" czy "sklepową", wzięła się z TikToka i panuje wśród przedstawicieli pokolenia Z. Jedną z influencerek, która zapoczątkowała nowy trend jest Jessica Jayne.

- To może być kontrowersyjne, ale myślę, że najlepszą rzeczą do zrobienia podczas podróży jest pójście do sklepu spożywczego (...) Zakupy w supermarkecie w obcym kraju są też częścią zwiedzania. To nie tylko doświadczenie kulturowe, ale można też znaleźć wiele rzeczy, które można przywieźć jako pamiątki - przekonuje Jessica, robiąc zakupy na greckiej wyspie Santorini.

Wtóruje jej dziennikarz dwutygodnika "New York", Richard Morgan, który w swoim felietonie twierdzi, że (...) sklepy spożywcze łączą naturalny zgiełk hiszpańskiej winnicy z obietnicą zapewnianą przez producentów żywności.

Są wolnym od turystów rajem do obserwowania ludzi, zwłaszcza miejscowych, których nie spotka się w punktach wycieczkowych: rodziców, emerytów, pracowników biurowych, ludzi żyjących od wypłaty do wypłaty.

Choć "turystyka spożywcza" wydaje się być kontrowersyjnym sposobem na spędzanie czasu na wakacjach, wygląda na to, że rozgości się na dobre wśród podróżniczych zwyczajów 2025 roku. Organizacja turystyczna "Expedia" wymienia ją na swojej liście trendów wakacyjnych "Unpack '25".

Na pierwszy rzut oka zwiedzanie supermarketów może wyglądać jak pochwała konsumpcjonizmu, z którym przecież walczy pokolenie Z. Współczesne nastolatki i 20-latkowie opowiadają się za ochroną środowiska i ograniczaniem wydatków. Co zatem pociągającego jest w spacerze po sklepie?

Odkrywanie nowych smaków może być znacznie tańsze niż kolacja w restauracji. Czipsy o smaku zielonego ogórka czy czekolada o smaku banoffee, którą odkryła Jessica w supermarkecie na Santorini to z pewnością oryginalna pamiątka z podróży. Zaglądanie do koszyków innych klientów pozwala nieco podejrzeć ich zwyczaje - co przygotowują na obiad, jak spędzają czas, co kupują na spotkanie z przyjaciółmi.

Opakowania niektórych produktów również różnią się od tych znanych z pobliskich sklepów i z pewnością zrobią furorę na Instagramie. Nawet muzyka rozbrzmiewająca z głośników ma znaczenie - w radiu najczęściej lecą popularne krajowe hity.

Trend sam w sobie nie wydaje się szkodliwy, a z pewnością jest sposobem na zaoszczędzenie pieniędzy podczas wyjazdu bez konieczności rezygnacji z lokalnych przysmaków. Może być również zachętą dla młodych ludzi do podróżowania. Ważne, żeby spacery wśród sklepowych alejek nie wzięły góry nad prawdziwym, często wielowiekowym dziedzictwem odkrywanego miejsca. Kultura, historia, przyroda, rozmowy z lokalną społecznością... świat ma do zaoferowanie o wiele więcej niż wytwory wszechobecnego konsumpcjonizmu.

-----

Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!