Gospodarstwo prowadzi małżeństwo polsko-niemieckie. Pani Maria Kowalska wraz ze swoim mężem od lat są miłośnikami zwierząt. Rok temu postanowili założyć domowy zwierzyniec. Wkrótce po tym w ich gospodarstwie przybyło kilka kóz, osiołków, około dwudziestu koni , z których jeden wystąpił nawet w filmie "Ogniem i mieczem", a po podwórku zaczęło biegać obok siebie kilkanaście psów i kotów. Jak mówi pani Maria - jej gospodarstwo to przykład symbiozy znanej dotychczas tylko z Arki Noego. Ponadto zwierzęta są żywymi pomocami naukowymi, dzięki czemu dzieci przyjeżdżające do zwierzyńca mogą zobaczyć z bliska na przykład osła, którego znają tylko z książkowych ilustracji.