Lody nie z tej Ziemi to tylko jedna z kilku innowacji firmy, która chce odrobić poważne straty rosyjskiego przemysłu lodziarskiego z ostatnich 5 lat (w okresie tym odnotowano aż 11-procentowy spadek sprzedaży). W przyszłym miesiącu wszystkie nowości zostaną zademonstrowane na wystawie lodów i mrożonej żywności w Moskwie. Wiaczesław Wygodin, szef Rosyjskiego Stowarzyszenia Wytwórców Lodów, uważa, że sytuację reprezentowanej przez niego gałęzi przemysłu można poprawić na dwa sposoby: 1) promując produkty korzystne dla zdrowia oraz 2) przedstawiając ciekawe wariacje na znany temat, a więc np. niekapiące wiśniowe lody. W nurt zdrowej żywności wpisuje się kilka linii produktów ukraińskiej firmy Koroloveskoje Morojennoje, m.in. energetyzujące lody dla mężczyzn Derji formu (które mają się chyba jawić jako alternatywa dla viagry) czy witaminizowane zimne słodkości dla dzieci. Inny ukraiński wytwórca - firma Lasunka z Dniepropietrowska - oferuje lody dla diabetyków i osób z nadwagą. 0+0 nie zawierają cukru ani tłuszczów, stąd dwa zera w nazwie. Zastosowano w nich sztuczne słodziki i włókna pokarmowe. Na zdrowie stawiają nie tylko Ukraińcy, ale też Rosjanie. Stąd lody, które jak jogurt zawierają żywe kultury bakterii i w ten sposób regulują pracę jelit. Genialny w swej prostocie pomysł został wdrożony w zakładach Fermentu w Tomsku. Poszukując nowych pomysłów na zdrowe lody, warto może skorzystać z rozwiązań Eskimosów, którzy swoje agutuk (znane też jako akutaq, aqutuk czy ackutuk) przygotowują na bazie rybiego, reniferowego lub foczego tłuszczu i dodają do nich obfitujące w przeciwutleniacze ciemne jagody. Potrawa jest ponoć bardzo smaczna i można stanowić posiłek, przekąskę lub deser. Autor: Anna Błońska