Imitacje, które policja Badenii-Wirtembergii skonfiskowała w zeszłym tygodniu, oszuści przechowywali w magazynie o powierzchni 200 m kw. Trójka podejrzanych to 61-letni marszand, jego żona oraz mężczyzna w wieku 59 lat, który nazywał się hrabią. W ciągu co najmniej pięciu ostatnich lat starali się oni upłynnić rzeźby za ceny sięgające nawet 10 milionów euro za sztukę. Wyposażali przy tym rzekome dzieła Giacomettiego w certyfikat autentyczności i pokazywali swoim klientom, pochodzącym z Niemiec i zagranicy, książkę, która wyjaśniała szczegółowo pochodzenie rzeźb. Publikacja była czystą fantazją i została zredagowana przez jednego z oszustów. "Hrabia" utrzymywał, że jest przyjacielem Diega Giacomettiego, brata rzeźbiarza, i opowiadał, że oferowane dzieła należały do Diega, ale spadkobiercy Alberta ukrywali ich istnienie. Agencja AFP, która informuje o zatrzymaniu fałszerzy, nie podaje, czy udało im się zrealizować jakąś transakcję. W zeszłym roku brąz Giacomettiego osiągnął w Nowym Jorku cenę 27 milionów dolarów.