George był ostatnim przedstawicielem Achatinella apexfulva - gatunku, który w dawnych czasach był wszechobecny na na hawajskich wyspach. Tego typu ślimaki żywiły się grzybami, algami i bakteriami. Odgrywały również znaczną rolę w piosenkach i opowieściach rodzimej kulturzy hawajskiej, która utrzymuje, że ślimaki są "głosem lasu". Niestety, zmiany klimatyczne i inwazyjne drapieżniki odbiły się życiu roślin i zwierząt na Hawajach. Choć George nigdy nie mieszkał w prawdziwym lesie, stał się swoistym "lokalnym celebrytą", odwiedzanym przez dziesiątki uczniów. Szczególnie po tym, gdy po zdziesiątkowaniu przez chorobę innych ślimaków Achatinella apexfulva, stał się ostatnią nadzieją naukowców na przedłużenie tego gatunku. Niestety, George odszedł bezpotomnie.