Firma, od lat ubierająca Karola i jego ojca, księcia Filipa uznała słuszność próśb i apeli miłośników zwierząt. Na futro z chomika szykowano już setkę małych, miękkich i bezbronnych gryzoni. Krawcy uszyli już jedno takie futerko długości trzy-czwarte i zamierzali je sprzedać za 3 tysiące funtów (5050 dolarów).