Przyjaciele i sympatycy z Polic powitali o świcie Aleksandra Dobę na dworcu kolejowym w Szczecinie. Kajakarz wrócił nad ranem z Malborka, gdzie miał spotkanie z miłośnikami jego wypraw. Na zdobywcę prestiżowego tytułu podróżnika roku czekały kwiaty, liczne gratulacje i dowody sympatii. Wzruszony kajakarz z Polic podziękował wszystkim, którzy oddali na niego głos. "Jestem bardzo szczęśliwy, że zostałem nominowany do konkursu. Teraz wygrałem i jest to dla mnie duży zaszczyt. Głosowała na mnie cała Polska, najdalsze oddane głosy były z Nowej Zelandii i ze Spitsbergenu. Jestem szczęśliwy, że reprezentuję godnie swój kraj". Aleksander Doba to 68-letni inżynier z Polic, który jako pierwszy na świecie przepłynął kajakiem Atlantyk w najszerszym jego miejscu. Samotna podróż z Lizbony w Portugalii do New Smyrna Beach na Florydzie zajęła mu 167 dni.Kajakarz z Polic został wybrany spośród dziesięciu podróżników z całego świata, których wyprawy zyskały w ubiegłym oku największe uznanie. Był pierwszym nominowanym Polakiem w dziesięcioletniej edycji konkursu. Oddano na niego ponad pół miliona głosów. Obecnie przygotowuje się do kolejnej wyprawy transatlantyckiej - tym razem z zachodu na wschód, czyli z Nowego Jorku do Lizbony.