Natychmiast znaleźli się chętni. Najwyższa oferta opiewała na 60 tys. dolarów Hongkongu (ponad 5300 euro). Do sfinalizowania transakcji zapewne jednak nie dojdzie, ponieważ sprawą zainteresowała się policja. Dziewczyna nie podała swego dokładnego wieku. Napisała jedynie, że jest nastolatką, ma 162 centymetry wzrostu i waży 49 kilogramów. Cenę wywoławcza za swe dziewictwo ustaliła na 10 tys. dolarów hongkońskich (niespełna 900 euro). Gdy ogłoszenie ukazało się na portalu internetowym, policja natychmiast zamieściła tam własne ostrzeżenie: "Nie sprzedawaj swego ciała. Randki za pieniądze pozbawią cię przyszłości. Trzeba sobie wysoko cenić moralność i mieć szacunek dla samego siebie". Przy okazji policja ostrzegła, że nielegalne jest zarówno nakłanianie do "nieetycznego zachowania", jak i seks z osobą niepełnoletnią. Ogłoszenie nastolatki szybko znikło z portalu. Czy młode dziewczyny przestają się szanować? Podyskutuj na forum