Naukowcy z Centrum Badania Lodu i Śniegu Uniwersytetu Colorado-Boulder zaobserwowali najniższą temperaturę na Ziemi. Odkrycia dokonano oczywiście za pomocą satelity, bo przebywanie w tak niskich temperaturach choćby chwilę, bez odpowiedniego sprzętu, mogłoby zabić. Gdzie więc jest najzimniej na Ziemi? W samym środku Antarktydy. W płytkich zagłębieniach pokrywy lodowej gromadzi się powietrze, a im dłużej pozostaje w tych przestrzeniach, tym zimniejsze się staje. Temu zjawisku sprzyja niska wilgotność powietrza. Najniższa zaobserwowana temperatura wyniosła -98 stopni Celsjusza - donosi "National Geographic". Do tej pory rekordem było -93 stopnie Celsujsza z 2013 roku, a pomiaru również dokonał satelita. Tymczasem najniższa temperatura zanotowana przez stację pogodową wynosiła -83 stopnie Celsjusza. Pomiaru dokonano w 1983 roku w rosyjskiej stacji Wostok.