Ma nadzieję, że jeszcze trochę pogra, choć, jak sam przyznaje, staje się to coraz trudniejsze. Dla 90-latka bardzo szybkie bieganie to spore wyzwanie. - Nie można się tym zbyt przejmować, bo inaczej nie ma się przyjemności z gry. Gdyby nie konieczność szybkiego biegania, pewnie mógłbym grać w rugby do 110. roku życia - mówi. Morita twierdzi, że tajemnicą jego doskonałej formy jest właściwa dieta, a także ciągły ruch. Poza grą w rugby, cztery razy w tygodniu chodzi na wielokilometrowe spacery.