Osoby należące do klubu seniora na Stille Strasse 10 w dzielnicy Pankow od miesiąca odmawiają wyprowadzenia się po tym, jak rada dzielnica zarządziła zamknięcie klubu z powodów finansowych i nacisków agentów nieruchomości chcących inwestować w ten coraz bardziej atrakcyjny rejon miasta. Berlin ma długą tradycje squattingu, czyli zajmowania lokalu bez prawa własności. Ale w tym przypadku wyjątkowy jest wiek squatersów, którzy mają od 67 do 96 lat. Czyni ich to prawdopodobnie najstarszymi squatersami świata. "Będziemy walczyć o nasze prawo do spotykania się tutaj i nie spoczniemy do czasu, gdy rada zmieni swoją decyzję, albo wyniosą nas w trumnach" - powiedziała dla "The Guardian" 84-letnia Helga Will. Członkowie klubu pełnią na zmianę dyżury, aby w budynku cały czas ktoś przebywał. Odwiedzają ich wnuki i wspierający ich młodzi mieszkańcy dzielnicy. Opr. ML