Duże rejony stanów Nevada, Arizona i Utah obejmowało strzeżenie przed silnym wiatrem wydane przez amerykańską Narodową Służbę Pogodową (National Weather Service). Wiejący z prędkością do około 55 km/h wiatr przyniósł z pustyni olbrzymie ilości pustynnych roślin, znanych jako biegacze lub biegusy. Dosłownie zasypały one jedno z miasteczek. Jaka prognoza pogody jest najlepsza? Taka, która jest aktualizowana co 30 minut. Wypróbuj darmową aplikację Pogoda Interia. Zainstaluj z Google Play lub App Store Biegacze rodem z westernów Przemieszczające się po powierzchni ziemi, pchane wiatrem rośliny mogą być dobrze znane fanom westernów, w których często przemykają w tle, niesione porywami wiatru. Tym razem w Utah to one wystąpiły w roli głównej, zwłaszcza w mieście South Jordan. Było ich tam tak dużo, że miejscami utworzyły wysokie nawet na trzy metry stosy, uniemożliwiając przejazd samochodem. Zdarzały się też przypadki tarasowania wyjść z domów. Jak poinformowała miejscowa telewizja KSL TV, mieszkańcy South Jordan oczyszczali ulice i chodniki za pomocą szufli i łopat. Władze miasta wysłały ciężarówki z kontenerami, do których biegacze byli ładowani. Mieszkańcy zostali poproszeni o zgłaszanie ewentualnych szkód spowodowanych przez biegaczy. Zapewniono też miejsce do utylizacji zebranych roślin. To tylko kolejny "biegaczogeddon" Jak zapewniła rzeczniczka miasta, Rachel Van Cleave, tego typu "najazd" pustynnej roślinności nie jest niczym zaskakującym i władze potrafią sobie z tym poradzić: - To nie jest nasz pierwszy "biegaczogeddon" - powiedziała. Leżące na południe od Salt Lake City miasteczko oczyszcza się już z "inwazji", jednak nie tylko ono jej doświadczyło. Podobne sceny miały miejsce również w miejscowości Eagle Mountain, położonej dalej na południe. Pustynne rośliny kontra autostrady To nie jest pierwszy raz, kiedy amerykańskie miasta muszą się zmagać z olbrzymią ilością pustynnej roślinności niesionej wiatrem. W 2020 roku w stanie Waszyngton kierowców uwięziła masa biegaczy sięgającej nawet 4,5 metra. Rośliny zmusiły władze do zamknięcia jednej z autostrad w obu kierunkach. W 2018 roku miasto Victorville w Kalifornii zostało dosłownie zasypane biegaczami, a mieszkańcy nawet 150 domów musieli je odkopywać z wysuszonej, roślinnej masy. Źródło: "The Guardian", BBC *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!