Podrabianie bimbru polegało na dodaniu niewielkiej ilości oryginalnego alkoholu domowej produkcji do rozcieńczonego spirytusu technicznego sprowadzonego z Rosji. Autorowi takiej innowacji chodziło o to, by spirytus nabrał zapachu bimbru, dzięki czemu łatwiej i drożej można go sprzedać. Drony wykrywają bimbrownieWśród części Białorusinów panuje przekonanie, że bimber jest produktem lepszym i na pewno tańszym od wódki. Na Białorusi - z pewnymi wyjątkami - nie można produkować bimbru, ale szczególnie na wsiach jest on nadal w modzie. Jesienią milicja obwodu mińskiego zaczęła wykorzystywać samoloty bezzałogowe do wykrywania bimbrowni schowanych w lasach.