Mieszkańcy wyspy chcieli w ten sposób uhonorować Obamę jako symbol rasowego równouprawnienia i źródło inspiracji dla czarnoskórej w ponad 80 proc. ludności Antigui i Barbudy. Ceremonii przechrzczenia góry, znanej dotąd jako "Boggy Peak" przewodniczył premier tego wyspiarskiego państwa Baldwin Spencer. - Wspaniałe osiągnięcie polityczne Baracka Obamy poruszyło mnie do tego stopnia, że czułem się zobowiązany uczynić coś symbolicznego i inspirującego - oświadczył, odsłaniając u stóp 400-metrowego wzniesienia statuetkę Obamy i tablice pamiątkową. Inskrypcja na tablicy głosi: "Góra Obamy, nazwana na cześć wyboru 4 listopada 2008 r. Baracka Husseina Obamy na pierwszego czarnoskórego prezydenta USA, jako symbol doskonałości, triumfu, nadziei i godności wszystkich ludzi". W ceremonii uczestniczyło około 300 osób, w tym kilku przedstawicieli amerykańskich władz, zarówno dyplomatów jak i kongresmanów. Pomysł przemianowania góry, ogłoszony przez premiera Spencera tuż po listopadowych wyborach w USA, ostro skrytykował przewodniczący opozycyjnej Partii Pracy Antigui Lester Bird. Jak podkreślił, równie dobrze patronem wzgórza można by uczynić Michaela Jacksona.