Odkrycia, o którym informuje telewizja CBS, dokonano prawie rok temu, jednak dopiero teraz je upubliczniono. Oprócz notatek w skrytce odnaleziono jeszcze listy do i od zmarłego już prokuratora Henry'ego Wade'a, który uczestniczył w procesie Ruby'ego. Przypomnijmy, że Jack Ruby zastrzelił (według niektórych "prawdopodobnego") mordercę JFK - Lee Harvey'a Oswalda dwa dni po zamachu. Znalezione listy adresowane są między innymi do niego. Oprócz nich natrafiono też na kaburę od pistoletu i ubrania, które należały najprawdopodobniej do Ruby'ego i Oswalda. Uwagę obecnego właściciela biura, w którym dokonano odkrycia, prokuratora Craiga Watkinsa, przykuwa jednak głównie transkrypcja rozmowy Ruby'ego i Oswalda. Wynika z niej, że mężczyźni spotkali się w klubie nocnym należącym do Ruby'ego 4 października 1963 roku, czyli na mniej niż dwa miesiące przed zamachem z 22 listopada. Mieli rozmawiać o zamordowaniu prezydenta (sic!), ponieważ mafia chciała się w tym czasie "pozbyć" jego brata, prokuratora generalnego Roberta Kennedy'ego. Według transkrypcji Oswald mówił wówczas: " Wciąż mogę to zrobić, jedyne czego potrzebuję to strzelba i wysoki budynek. Ale to zajmie trochę czasu, może nawet sześć miesięcy, żeby znaleźć odpowiednie miejsce. A przez ten czas będę potrzebował pieniędzy". Gary Mack, kurator muzeum, niedaleko którego doszło do zamachu, wątpi, by informacje zawarte w transkrypcji były prawdziwe. Przypomina, że dawno już dowiedziono, iż wieczorem 4 października Oswald był w domu, w którym zatrzymała się jego żona w Irving. - Fakt, że notatki znajdują się w dokumentach Wade'a i on nic z nimi nie zrobił, dowodzi, że nie są one niczego warte - zapewnia Mack. - Trzymał je ponieważ pewnie sądził, że to śmieszne, zabawne. Jak scenariusz filmu klasy B - dodaje. Terri Moore, asystentka Watkinsa, twierdzi, że transkrypcja jest częścią scenariusza filmowego "Odliczanie w Dallas", nad którym Wade pracował wraz z producentami. Wspominał o tym w innych listach, które znaleziono w skrytce. Z takim wytłumaczeniem nie chcą się jednak pogodzić wielbiciele tajemnicy okrywającej zamach na JFK. Spać nie daje im fakt, że znaleziona transkrypcja odzwierciedla podobną, opublikowaną przez Komisję Warrena (która badała kulisy morderstwa prezydenta). To właśnie ona ustaliła, że Oswald był samotnym strzelcem. FBI dowiodła później, że rozmowa między Ruby'm i Oswaldem nigdy nie miała miejsca. A.W.