Uwagę strażników zwrócił dziwny kształt obróżki kociego kuriera. Okazało się, że ktoś przywiązywał do niej pakieciki z marihuaną.To nie pierwsze wykorzystanie kota do kontaktów więźniów ze światem zewnętrznym. W czerwcu w kolonii karnej koło Syktywkaru, stolicy republiki Komi na północy Rosji, złapano kota, który przemycał telefony komórkowe i ładowarki. Miał je przywiązane pod brzuchem.