Nowy trend zjednuje sobie coraz więcej zwolenników. W kafejce Philz Coffee w San Francisco kawę serwuje się według życzenia klienta, coraz częściej z dwiema łyżeczkami niesolonego masła. Nie dziwi to jednej z bywalczyń tego miejsca, pochodzącej z Doliny Kaszmiru Moitreyee Chowdhury. Jak mówi, "tam tradycyjnym napojem jest gur gur czaj, gdzie do herbaty dodaje się masło". Stanem, który już zaadoptował "maślaną kawę", jest Kalifornia. Emer Martin - irlandzka pisarka uważa, że nowy trend przyjmie się w całym kraju, ponieważ ludzie traktują tam kawę z nabożeństwem, a ponadto Ameryka to miejsce, w którym rodzą się trendy, stamtąd idące w świat. Zwolennicy twierdzą, że "maślane espresso" jest wyjątkowo aromatyczne i hamuje łaknienie. Przeciwnicy: że ma smak rosołu z kofeiną, a głodu nie czuje się, bo filiżanka takiej kawy to 400 kalorii. Nowy trend rodzi kontrowersje, ale i zyski. Na rynku są już urządzenia do miksowania kawy z masłem, a w internecie popularna jest tak zwana "kawowo-maślana dieta".